piątek, 11 kwietnia 2014

Co trafi na nasze stoły czyli targi worldfood.warsaw 2014

Co znajdzie się do jedzenia na naszych polskich stołach w najbliższej przyszłości? Jeśli wyobrazimy to sobie na podstawie tego, co działo się na zakończonych dzisiaj w Warszawie Międzynarodowych Targach Żywności i Napojów, to polskie stoły będą zastawione dość przypadkową mieszanką egzotycznych i swojskich akcentów. Nic nowego, pomysłowego czy rewolucyjnego się nie pojawi, niestety.


Targi obejmowały rynek produków segmentu premium, produkty organiczne, eko, żywność i napoje oraz komponenty do produkcji żywności, przyprawy i dodatki. Jak na stolicę sporego kraju europejskiego, jakim jest Polska, to targi prezentowały się nader skromnie, zarówno ilościowo jak i jakościowo. Do Warszawy zjechało nie więcej niż 50 wystawców z Polski i Europy, o bardzo zróżnicowanym statusie: od dużych zakładów produkujących żywność, takich jak Mlekowita, do małych spółek czy wręcz jednoosobowych firm próbujących znaleźć u nas rynek i dystrybutora na jeden lub kilka produktów, niekoniecznie przez nich wytwarzanych. Po kilku przeprowadzonych rozmowach nabrałam przekonania, że niektórzy z nich nawet nie końca wiedzą, czym chcieliby w Polsce handlować – nie znali składu oferowanych produktów czy źródeł pochodzenia użytych surowców. Ups...




Co możne trafić na nasz stół z targowej oferty?
  1. Rozmaite orzeszki na przekąskę, na ogół prażone, w panierkach pikantnych lub słodkich w krzykliwych, tanich opakowaniach.
  2. Suszone jabłka i inne owoce z Litwy oraz liofilizowane owoce i zioła z Polski.
  3. Rosyjski kawior z najwyższej półki.
  4. Chrupki kukurydziane i pszenne o różnych fasonach i kolorach (nawet w rozmiarze XXL jak deserowy talerzyk) polskiego producenta z Tarnowa.
  5. Włoskie i hiszpańskie aromatyczne oliwki, sery i tradycyjne wędliny.
  6. Pstrągi i inne ryby z Turcji.
  7. Polskie sery, kindziuk i inne wędliny (niestety duża część podkręcana chemią i faszerowana dodatkami).
  8. Tajskie sosy, przyprawy i gotowe dania „supermarketowe”.
  9. Polskie makarony na jajach przepiórczych!
  10. Prawdziwa, świeża, naturalnie kiszona kapusta z Charsznicy, kapuścianej stolicy Polski, pakowana w estetyczne, higieniczne i i wielokrotnie zamykane torby. Bez żadnych konserwantów i dodatków!
  11. Wloskie spaghetti, gotowa lasagna oraz chińskie zupy i dania instant prosto z fabryki w Putilkowie w okręgu Krasnogorsk pod Moskwą. Jak Wam się to podoba? Dla mnie to nr 1 w kategorii absurdalnych pomysłów, aby w Polsce handlować włoskimi makaronami made in Russia. Ale kto wie, może się uda?
  12. Organiczne smoothies i soki dla dzieci.
  13. Turecka chałwa, której czar pryska po degustacji: okropnie słodka, ciapowata i mydlana w smaku.
  14. Standardowo niezdrowe słodycze: czekolady z utwardzonymi tłuszczami roślinnymi, kolorowe cukierki, kakao do picia z oceanem cukru itp.
  15. Do picia wino, kwas chlebowy i piwo z Białorusi, yerba mate, czarna i zielona kawa, kolorowe napoje na bazie wody kokosowej i przede wszystkim polski sok wyciskany ze świeżych jabłek, który zasłużenie zdominował całe targi.
  16. Dla miłośników czegoś zdrowego, swojskiego i eko wielki wybór suszonych ziół, kwiatów i owoców z regionów północno-wschodniej Polski, które zachwycają swoją urodą i jakością. Moża naprawdę zakochać się w kwiatach wrzosu, jaśminu, płatkach bławatka, szyszkach chmielu i cieszyć się myślą, że ktoś je dla nas zebrał i pieczołowicie przechował.
  17. Na deser hit czyli pyszna, wysokiej jakości belgijska czekolada słodzona stewią; mam nadzieję, że już niedługo będzie można jej skosztować w sklepie Lekkiej Formy.

Jeśli będziemy mieli trochę szczęścia, to może niektórzy producenci wykorzystają w swoich recepturach ciekawe prozdrowotne dodatki (ekstrakt szafranu, naturalne antyoksydanty, kwasy omega-3, szczepy bakterii probiotycznych), które jedna z dużych firm oferowała na targach. Może będziemy mieli niedługo większy wybór żywności funkcjonalnej?

Póki co, jak widać z tego krótkiego i subiektywnego przeglądu, żadna rewolucja na naszych stołach nam nie grozi, a najciekawsze propozycje targowe były made in Poland. Na to, by nasz rynek poważnie potraktowali zagraniczni producenci dobrej jakościowo żywności, musimy chyba jeszcze trochę poczekać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz